5 ciekawostek o kuchni japońskiej
Wybierając się do Japonii na urlop warto dowiedzieć się nieco więcej o tamtejszych zwyczajach kulinarnych. Odmienna kultura spożywania posiłków i całkowicie nowe smaki mogą zaskakiwać, ale jedno jest pewne – kuchnia Kraju Kwitnącej Wiśni należy do najzdrowszych i najbardziej pożywnych na świecie.
W Japonii trudno o wegetariańskie potrawy
Udając się na wycieczkę do Japonii należy przygotować się na to, że wbrew pozorom, trudno znaleźć w tym miejscu urozmaicone propozycje wegetariańskie. Większość roślinnych potraw przyrządzanych jest np. poprzez obgotowywanie poszczególnych składników w bulionach na bazie ryb czy wieprzowiny. Warto jednak rozejrzeć się za restauracjami, w których serwowane są takie specjały jak wegański ramen, tofu w złocistej panierce, smażony makaron z warzywami czy japońska pizza. Wiele wskazówek na ten temat można znaleźć na blogach podróżniczych ukierunkowanych na turystykę kulinarną.
Miso to jeden z najzdrowszych przysmaków
Wśród najzdrowszych dań na świecie w czołówce niezmiennie króluje aromatyczna zupa miso, dlatego podczas pobytu w kraju ze stolicą w Tokio, obowiązkowo trzeba jej spróbować. Bazę tego przysmaku stanowi pasta ze sfermentowanej soi, która ułatwia utrzymanie prawidłowego stanu mikroflory jelitowej, a także poprawia przemianę materii. Co więcej, jest skarbnicą witamin, dzięki czemu każda jej porcja to dla organizmu ogromny zastrzyk energii. Do wywaru dodaje się natomiast najczęściej smaczne owoce morza, będące cennym źródłem białka tofu, zielony szczypiorek czy orientalne grzybki.
Nigiri jest popularniejsze w Japonii niż maki
W wyobraźni wielu Europejczyków sushi funkcjonuje jako niewielkich rozmiarów rolki, które są wypełnione po brzegi dodatkami. Tak przygotowany przysmak można zjeść m.in. w orientalnych restauracjach sushi w Poznaniu, Krakowie, Warszawie czy innych większych mastach. Tymczasem w Japonii najpopularniejszą formą jest właśnie nigiri, czyli wariant sushi składający się z porcji ryżu, ryby i wasabi. Sekret doskonałego smaku tkwi w prostocie – dzięki niewielkiej ilości dodatków można delektować się doskonałym smakiem składników bez żadnych ulepszaczy. Amatorzy mniej ostrych smakołyków mogą także zamówić wersji bez tradycyjnego, zielonego chrzanu.
Anko gra w japońskich deserach pierwsze skrzypce
Potrawy serwowane w Kraju Kwitnącej Wiśni niejednokrotnie zaskakują turystów. Nieoczywiste połączenia smakowe i dobór składników mogą niekiedy szokować, ze względu na różnice kulturowe, ale większość propozycji pozytywnie zaskakuje nietuzinkowym smakiem i aromatem. Nie inaczej jest w przypadku słodkości i deserów – odwiedzających nie powinna zdziwić obecność… fasoli w roli nadzienia. Jest ona głównym, zaraz obok cukru, składnikiem pasty anko, która dopełnia takie desery jak manju (słodka bułeczka), yōkan (galaretki serwowane najczęściej w formie kostek), dorayaki (podwójne ciasteczko przełożone wcześniej wspomnianą pastą).
Smakołyki w chrupiącej tempurze
Japonia żyje street foodem, dlatego będąc w tym kraju, należy koniecznie zapoznać się z ofertą straganów i spróbować ulicznych smakołyków. Większość z nich obtoczona jest w cieście, które po wysmażeniu urzeka lekkością i chrupkością. Których przysmaków w tempurze warto skosztować? Przede wszystkim krewetek, kalmarów, łososi, mątw, a także kurczaka i warzyw. Mimo że potrawy tego typu przygotowane są na głębokim oleju, warto sobie na nie pozwolić i posmakować ich najlepszej, tradycyjnej wersji. Co więcej, są one serwowane solo lub w towarzystwie sosu sojowego i odrobiny bulionu.